"Polska The Times": W województwie śląskim, jak i w całej Polsce, mamy prawdziwe oblężenie szkół nauki jazdy. Średnio o trzy, cztery dni dłużej niż kilka miesięcy temu trzeba też czekać na egzamin praktyczny w Wojewódzkich Ośrodkach Ruchu Drogowego. Wszyscy chcą zdążyć przed lutym, kiedy to zaczną obowiązywać nowe egzaminy na prawo jazdy.
Ci, którym wymarzonego dokumentu jeszcze nie udało się zdobyć, robią wszystko by zdążyć przed lutym 2012 roku. Wtedy wejdą w życie nowe - trudniejsze - zasady zdawania egzaminu teoretycznego. W kolejnych miesiącach (aż do stycznia 2013 roku) m.in. zaostrzą się też wymagania dla chętnych do zdanie egzaminu na kategorię "A", na motocykl.
Agencja Gazeta |
Już dziś wielu te zmiany przerażają. Jedną z takich osób jest 24-letnia Karolina Białasik z Łaz, która starania o prawo jazdy zaczęła trzy lata temu. Po kilku nieudanych próbach na egzaminie, w końcu zrezygnowała zupełnie. Teraz znów zapisała się na kurs. Kawałek plastiku uprawniający do prowadzenia samochodu chce zdobyć jeszcze w tym roku. - Nie było na co czekać, musiałam przełamać strach. Tym bardziej, że potem będzie jeszcze trudniej. Gdybym zwlekała kilka tygodni, pewnie do końca życia jeździłabym na rowerze - opowiada.
Ona szkołę wybrała z polecenia znajomych i udało jej się szybko zapisać. Jednak inni przyszli kierowcy teraz mogą mieć z tym problem. - W
niektórych szkołach słyszałam, że nie ma już szans, by skończyć kurs na prawo jazdy szybko i podejść do egzaminu na starych zasadach, a przecież na tym najbardziej nam zależy. Bo ruch w interesie jest i to ogromny mówi. - W zeszłym roku o tej porze miałem dwie trzy osoby na kursie - wspomina Tomasz Stefańczyk, właściciel szkoły jazdy "Apollo" z Katowic. - Dziś już mam piętnastu kursantów na jednym kursie, a rozpoczynamy je dwa razy w miesiącu - dodaje.Dodaje, że taki ruch zmusił go do poszukiwań kolejnego instruktora jazdy. - W firmie mamy dwa samochody i razem ze mną jest dwóch instruktorów. Pracujemy na zmiany od siódmej rano do dwudziestej a i tak nie ma gwarancji, że kursanci wyjeżdżą obowiązkowe godziny do końca roku - dodaje.
To jeden problem. Drugi osoby, którym zależy na czasie, mogą mieć w chwili wypisywania terminu na egzamin w WORD-zie. - Na egzamin kursanci muszą czekać miesiąc i dwa, trzy dni - mówi Roman Bańczyk, dyrektor katowickiego WORD-u. I jak dodaje, z powodu ogromu chętnych po raz pierwszy w historii przedłużyli praktyczne egzaminy na kategorię "A".
Do tej pory, z powodu pogody, kończyły się w październiku. W tym roku kursanci "prawko" na motor mogą zdawać do końca listopada.
źrodło: onet.pl