Około pięciu tysięcy osób przystąpiło w mijającym miesiącu do egzaminu na prawo jazdy w oddziale Małopolskiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Nowym Sączu. To aż 20 procent więcej niż we wrześniu tego roku.
fot. S. Ścierciak |
Szturm na egzaminy rozpoczął się w październiku i potrwa do końca stycznia. Wszyscy chcą zdobyć dokument uprawniający do prowadzenia samochodu przed lutym 2012 r., kiedy to wchodzą w życie nowe zasady egzaminowania i nowe, wyższe ceny.
Przyszli kierowcy boją się, że zmieniony test teoretyczny będzie znacznie trudniejszy, niż obowiązujący obecnie. - Przede wszystkim nastąpi wymiana pytań. Nie będzie to jak dotąd test wielokrotnego wyboru - wyjaśnia Józef Polaczek, dyrektor sądeckiego MORD-u.
W nowym egzaminie tylko jedna odpowiedź będzie prawidłowa. Na udzielenie jej każdy otrzyma 45 sekund. - Teraz mamy określony czas na rozwiązanie całego testu. Poza tym do wcześniejszych pytań można wrócić i poprawić błędne odpowiedzi - dodaje dyr. Polaczek. - Według nowych przepisów, osoby egzaminowane otrzymają czas na każde pytanie z osobna,
bez możliwości powrotu do pytań poprzednich.
Dziś komputer losuje 18 z 450 pytań. Od lutego trzeba będzie odpowiedzieć na 32 z 3000 (brak odpowiedzi oznacza błąd). - Chodzi o to, aby osoba zdająca egzamin miała taki sam czas na reakcję jak w warunkach ruchu drogowego - dodaje szef MORD-u w Nowym Sączu. - Dojeżdżając do skrzyżowania, też jest ledwie kilkanaście sekund na ocenę sytuacji.
W sądeckim ośrodku pracuje 20 egzaminatorów. Prócz nich po ulicach Nowego Sącza codziennie jeździ również kilkaset
- W styczniu drugi raz spróbuję zdać - zapowiada 20-letnia mieszkanka Grybowa, która czeka już w kolejce do testu egzaminacyjnego. - Za pierwszym razem nie udało się, ale chcę podejść do egzaminu jeszcze na starych zasadach, bo właściwe odpowiedzi na wszystkie możliwe pytania testowe znam już na pamięć. Później ta nauka pójdzie w las, skoro pojawią się nowe pytania, których nikt nie zna.
Na każde 100 osób przystępujących do egzaminu w sądeckim ośrodku tylko 38 zdobywa prawo jazdy. - To i tak o kilka punktów procentowych lepszy wynik niż w ośrodkach w Tarnowie i Krakowie - zaznacza dyrektor Polaczek. Egzamin teoretyczny kosztuje 22 zł, praktyczny - 112 zł. W lutym ma być drożej.
Sądeckie ulice łatwiejsze dla "elek"
Radni Nowego Sącza zauważyli coraz większy tłok samochodów nauki jazdy na ulicach. Podczas ostatniej sesji Józef Gryźlak i Tadeusz Gajdosz domagali się od władz miasta stanowczych działań w celu ograniczenia ruchu "elek" przynajmniej w godzinach komunikacyjnego szczytu. Obaj zwracali uwagę, że skrzyżowania przypominają często place manewrowe. Kandydaci na kierowców nierzadko blokują lub spowalniają przejazd niewprawnymi manewrami na drodze.
- Kursanci z innych miast (nawet z Tarnowa i Bochni) upodobali sobie Nowy Sącz do zdawania egzaminów - narzeka radny Gajdosz. Dlaczego? Na to pytanie sami kursanci odpowiadają zgodnie: - Na sądeckich ulicach jest łatwiej zdać niż w innych miastach. Układ jest prostszy niż w Tarnowie czy Krakowie, gdzie jazdę dodatkowo utrudniają linie tramwajowe.
Władze Nowego Sącza na razie nie odpowiedziały na apel radnych.
żródło: gazetakrakowska.pl