Rosnącej popularności instalacji gazowych nie powinien zagrozić skokowy wzrost cen LPG ani podwyżka akcyzy. Te zjawiska dotkną przede wszystkim kierowców jeżdżących samochodami z silnikami na olej napędowy.
Obecny rok jest okresem prosperity na rynku gazu. Liczba samochodów w Polsce jeżdżących na tym paliwie wzrosła o 200 tys. Aut na LPG jeździ po naszych drogach już 2,5 mln – lepszym wynikiem może pochwalić się tylko Turcja. Kierowcy decydują się na montaż instalacji gazowych w swoich samochodach, bo wysokie różnice między cenami LPG oraz benzyn bezołowiowych i oleju napędowego nadal się utrzymują.
Jak podało BM Reflex, w porównaniu z połową listopada 2010 r. cena litra benzyny bezołowiowej 95 wzrosła o 84 gr., oleju napędowego aż o 1 zł 10 gr., a autogazu tylko o 56 gr.
W połowie listopada – jak odnotowała Polska Izba Paliw Płynnych – średnia cena benzyny bezołowiowej 95 wynosiła w Polsce 5 zł 41 gr. za litr, oleju napędowego 5 zł 52 gr. za litr, a LPG 2 zł 85 gr. za litr. Tak wysoka różnica w cenach tych paliw rekompensuje wyższe spalanie silników zasilanych autogazem. W porównaniu z benzyną bezołowiową 95 wynosi ono ok. 20 proc.
Przy takich cenach montaż instalacji gazowej jest opłacalny nawet w przypadku kierowców, którzy swoimi samochodami pokonują niewiele ponad 10 000 km rocznie. Co ważne – nowoczesne instalacje sekwencyjne – jeśli oczywiście są odpowiednio serwisowane – nie przyspieszają znacząco zużycia silnika. Nic więc dziwnego, że samochodów zasilanych LPG przybywa.
Aby to zrozumieć, wystarczy przeprowadzić prostą kalkulację. Instalacja sekwencyjna znanej marki, odpowiednia do zasilania nowoczesnych silników benzynowych z wielopunktowym wtryskiem, kosztuje wraz z montażem od 2,5 do 4,5 tys. zł. Przy założeniu, że samochód spala 10 litrów benzyny na 100 km, a litr benzyny bezołowiowej 95 kosztuje 5 zł 41 gr, koszt pokonania 100 km to 54 zł 10 gr. Jeżdżąc samochodem zasilanym LPG po 2 zł 85 gr za litr, za przejechanie 100 km kierowca zapłaci ok. 32 zł (przy spalaniu 12 litrów na 100km). Na każdych 100 km oszczędzi więc 22 zł. Koszt średniej klasy instalacji sekwencyjnej zwróci mu się po ok. 15 000 km (cena instalacji 3200 zł).
Aby znacząco obniżyć opłacalność inwestycji w przystosowanie samochodu do jazdy na autogazie, musiałby nastąpić skokowy wzrost cen tego paliwa. Na to jednak się nie zanosi. Co prawda, cena autogazu wzrosła o kilkanaście procent we wrześniu tego roku, ale od ponad miesiąca pozostaje stabilna.
Sytuację na rynku autogazu może zmienić ewentualna podwyżka akcyzy na to paliwo. Propozycję zwiększenia podatku doliczanego do ceny LPG przygotowali eksperci z Komisji Europejskiej. Akcyza na to paliwo miałaby wzrosnąć ze 125 do 500 euro na tonę. Dla kierowców oznaczałoby to wzrost ceny LPG z 2 zł 50 gr. do ok. 4 zł. Na razie jednak wzrost akcyzy na LPG nie jest pewny. Wymaga to bowiem zgody wszystkich ministrów finansów z krajów członkowskich Unii Europejskiej, a taka decyzja jeszcze nie zapadła.
Poza tym wzrost akcyzy na LPG do docelowego poziomu nie byłby skokowy. Podatek miałby zacząć rosnąć od początku w 2013 roku, by osiągnąć zakładany poziom w 2022 roku. Tymczasem koszt montażu instalacji gazowej zwraca się przeciętnemu kierowcy po maksymalnie dwóch latach.
Dlatego perspektywy dla rynku gazu są dobre. Spada za to popyt na samochody z silnikami wysokoprężnymi. Ceny oleju napędowego są już od kilku tygodni wyższe od benzyny bezołowiowej 95. W styczniu przyszłego roku wzrośnie akcyza doliczana do tego paliwa. Cena litra oleju napędowego – według szacunków analityków – może wtedy przekroczyć 6 zł.
regiomoto.pl
