Nowy system zdawania na prawo jazdy zacznie obowiązywać od stycznia 2013 r., a nie jak pierwotnie planowano od 11 lutego br. W związku z tym konieczna będzie nowelizacja ustawy o kierujących pojazdami.
O tym od kiedy wejdą nowe testy na prawo jazdy poinformował 5 stycznia Minister Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej Sławomir Nowak.
- Podjęliśmy decyzję w resorcie, aby wystąpić do Sejmu z prośbą o przedłużenie vacatio legis do stycznia 2013 r. - powiedział Minister Sławomir Nowak. Mam nadzieję, że do końca miesiąca nowelizacja trafi do Prezydenta.
Na stronie internetowej Ministerstwa Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej można przeczytać, że termin wprowadzenia nowych testów na prawo jazdy ma być zmieniony,
ponieważ istnieje obawa, iż Wojewódzkie Ośrodki Ruchu Drogowego nie są odpowiednio przygotowane do przeprowadzania egzaminów na prawo jazdy na nowych zasadach.- Nie chcielibyśmy, aby zdający mieli zbyt mało czasu na dostosowanie się do nowych warunków. W trosce o to, aby zdający nie mieli dyskomfortu zdawania z dnia na dzień w innych warunkach, chcemy aby odbyło się to w bardziej spokojnym tempie – powiedział podczas konferencji Sekretarz Stanu w MTBiGM Tadeusz Jarmuziewicz.
Oznacza to, że egzaminy jeszcze przez rok będą przeprowadzane na dotychczasowych zasadach, ponieważ WORD-y muszą przygotować się do dość rewolucyjnych zmian jakie za sobą niesie propozycja nowych testów na prawo jazdy.
Przypomnijmy, że zapowiadane w 2012 roku zmiany oznaczały przede wszystkim wzrost liczby pytań egzaminacyjnych. Obecnie funkcjonuje ich 500 i w zasadzie do wszystkich można wykuć odpowiedzi na pamięć. Nowe zasady to ponad 1000 pytań na początek i ma ich przybywać, w dodatku nie będą upubliczniane. Przyszły kierowca ma się uczyć zasad postępowanie, a nie gotowych formułek.
Ponadto część pytań z testu na prawo jazdy ma być przedstawiona w formie video clipu. A na odpowiedź będzie mniej czasu. Tak by sytuacja na egzaminie bardziej odzwierciedlała rzeczywiste warunki za kierownicą. Odpowiedzi mają być też różnie punktowane w zależności od tego na ile zagadnienie będzie istotne dla bezpieczeństwa ruchu drogowego.
Poziom trudności wzrasta, ale mają być uproszczone formalności i skrócony czas oczekiwania na dokument.
money.pl