Jednym z najbardziej niebezpiecznych zjawisk na drogach polskich miast, jest wg policji przyspieszanie, zamiast hamowania na żółtym świetle. W związku z tym coraz więcej miejscowości ma w planach instalację monitoringu skrzyżowań, aby zapobiegać tego typu niebezpiecznym zachowaniom kierowców.
Nagłe przyspieszanie na „późnym żółtym” powoduje najczęściej, że kierowca przejeżdża przez skrzyżowanie już na świetle czerwonym, przez co naraża na duże niebezpieczeństwo pozostałych uczestników ruchu jak i siebie samego. Dotychczas, mimo że za takie wykroczenie groził mandat do 500zł i 6 punktów karnych, większość kierowców czuła się bezkarna.
Wkrótce się to zmieni, gdyż coraz więcej miast decyduje się na instalację systemu monitoringu skrzyżowań. Składa się on z dwóch kamer, z których pierwsza z robi zdjęcie pojazdu z widocznym kolorem sygnalizatora, a druga, znajdująca się kilkanaście metrów dalej, ponownie fotografuje pojazd, tym
razem ze zdjęciem twarzy kierowcy.
Jednym z pierwszych miast, gdzie rozpoczną się testy nowego systemu. Następne w kolejce czekają już Rybnik, Rawa Mazowiecka, Ożarów Mazowiecki, Człuchów i Oświęcim. Tego typu rozwiązanie rozważa się też w Warszawie, Olsztynie Lubinie i Łomży.
Źródło: Gazeta Prawna
Wkrótce się to zmieni, gdyż coraz więcej miast decyduje się na instalację systemu monitoringu skrzyżowań. Składa się on z dwóch kamer, z których pierwsza z robi zdjęcie pojazdu z widocznym kolorem sygnalizatora, a druga, znajdująca się kilkanaście metrów dalej, ponownie fotografuje pojazd, tym
razem ze zdjęciem twarzy kierowcy.
Jednym z pierwszych miast, gdzie rozpoczną się testy nowego systemu. Następne w kolejce czekają już Rybnik, Rawa Mazowiecka, Ożarów Mazowiecki, Człuchów i Oświęcim. Tego typu rozwiązanie rozważa się też w Warszawie, Olsztynie Lubinie i Łomży.
Źródło: Gazeta Prawna