Apelujemy do osób przystępujących do egzaminu o rozsądek w dziedzinie ubioru – napisali na stronie internetowej egzaminatorzy na prawo jazdy. Szczególnie te słowa kierują do pań, które przychodzą w klapkach lub szpilkach i motocyklistów w krótkich spodenkach.
autor: Michał Walczak |
Jak czytamy na stronie Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego, niebezpieczne jest prowadzenie w klapkach, szpilkach czy butach na grubej podeszwie. Nie do zaakceptowania jest także jazda z bosymi stopami.
- Przecież w szpilkach jest o wiele trudniej zareagować na to, co się dzieje na drodze – mówi kierownik Wydział Planowania i Realizacji Egzaminów WODR Janusz Czaja. – To tak, jakby pod stopami trzymać półtoralitrową butelkę.
Do częstych błędów należy też przychodzenie w okularach przeciwsłonecznych, które nie
zasłaniają całych oczu i... zbyt krótkich spódnicach.
zasłaniają całych oczu i... zbyt krótkich spódnicach.
- Podczas egzaminu panują przecież duże emocje – tłumaczy Janusz Czaja. – Egzaminowana kręci się, ta spódnica czasem się podwija. Wtedy pani, zamiast patrzyć na drogę, zajmuje się poprawianiem ubioru. O wypadek nietrudno.
Egzaminatorzy mają też uwagi do motocyklistów. Tłumaczą, że nawet podczas upałów nie można wykluczyć upadku, a każda warstwa ubioru stanowi o odizolowaniu ciała motocyklisty od powierzchni, z którą się zetknie.
- Dlatego odradzamy przychodzenie na egzamin np. w krótkich spodniach lub w koszulach czy bluzkach z krótkim rękawem – tłumaczą egzaminatorzy.