Jeśli chcesz zostać dobrym kierowcą, musisz się do tego dobrze przygotować.
Wyuczone na pamięć odpowiedzi na pytania egzaminacyjne nie wystarczą.
Musisz doskonale zrozumieć i potrafić zastosować przepisy ruchu drogowego w praktyce.

Ośrodek Szkolenia Kierowców
SZCZEPANIAK szkolenie z charakterem
profesjonalnie Ci w tym pomoże!

Wysoki poziom szkolenia
gwarancją sukcesu!

98-200 Sieradz,ul. Al.Pokoju 11c
tel.506 057 350 , 506 173 345

Chcesz wiedzieć więcej?
Wejdź na www.oskszczepaniak.pl

22 paź 2011

1200 pytań na prawo jazdy - zdawalność spadnie o 40 procent?

Kandydat zdający egzamin teoretyczny na prawo jazdy dostanie zestaw 32 pytań wybranych z bazy, w której jest ich 1,2 tysiąca. Można się spodziewać, że zdawalność znacznie spadnie, nawet do 30 – 40 procent.


Część środowisk związanych ze szkoleniem i egzaminowaniem kierowców chce, aby utajnić pytania na egzamin teoretyczny na prawo jazdy – nie byłyby one dostępne publicznie. Stowarzyszenie Dyrektorów WORD na razie zdecydowało się na pośrednie rozwiązanie – od lutego przyszłego roku w bazach WORD będzie aż 1,2 tys. pytań. Wyuczenie się ich na pamięć, jak ma to miejsce teraz, będzie niemożliwe.
Egzamin teoretyczny na prawo jazdy, to – w przeciwieństwie do praktycznego – mały pikuś. Nie zdaje go zaledwie jedna na dziesięć przystępujących do niego osób. I to wyłącznie z powodu własnego lenistwa. Nie chce jej się bowiem poświęcić kilku godzin na wkucie zestawu stałych pytań, które powtarzają się w każdym teście.
Ale od 11 lutego przyszłego roku odsetek tych, którzy oblali teorię, może być znacznie większy. Tego dnia bowiem zmieniają się zasady przeprowadzania egzaminów teoretycznych. Każdy zestaw egzaminacyjny będzie się składał z 32 pytań, a wszystkich zagadnień będzie w sumie aż 1,2 tys. Wkucie ich na pamięć będzie praktycznie nierealne.
Pierwsze 20 pytań ma być takie same dla wszystkich kategorii. Kandydat na kierowcę zobaczy np. krótki filmik czy symulację z realną sytuacją, jaka może wystąpić na drodze. Następnie będzie miał 10 sekund na to, aby zaznaczyć jedną z dwóch możliwości – tak lub nie. Kolejne 12 pytań będzie już dla każdej kategorii prawa jazdy inne. W tym przypadku będzie trzeba zaznaczyć tylko jedną z trzech możliwych odpowiedzi, ale w czasie krótszym niż 30 sekund.

To jednak i tak złagodzona wersja egzaminów teoretycznych w nowym wydaniu. Początkowo WORD-y postulowały, aby pytania były całkowicie utajnione. – To nie jest nowy pomysł. Ludzie uczą się odpowiedzi na pamięć i testy rozwiązują bez zastanowienia – mówi Wojciech Pasieczny z Komendy Stołecznej Policji. Pytania egzaminacyjne są utajnione m.in. w Holandii oraz krajach skandynawskich.
– Rzeczywiście, chcemy uciec od uczenia się pytań na pamięć, ale w inny sposób. Zdecydowaliśmy, że baza pytań będzie stale zmieniana – mówi Andrzej Szklarski, prezes Krajowego Stowarzyszenia Dyrektorów WORD. Zespół ekspertów ma na bieżąco modyfikować pytania egzaminacyjne. Dodaje, że utajnienie pytań nie wchodzi na razie w grę, gdyż prawo nic o tym nie mówi. Wskazuje, że skoro w trakcie prac nad ustawą o kierujących pojazdami wykreślono zapis zakazujący ujawniania pytań, to uznano, że nie powinny być one tajne. Ale eksperci są innego zdania.
Prof. Ryszard Stefański z Uczelni Łazarskiego, specjalista od ruchu drogowego, wskazuje, że skoro prawo nie nakazuje, aby testy były jawne, to można je utajnić. Zaznacza, że co do zasady na żadnych innych egzaminach odpowiedzi na pytania nie są wcześniej znane. – Dobrze, że będzie rotacja pytań. To ważne choćby z uwagi na ciągle zmieniające się przepisy – ocenia prof. Stefański.
Na pewno jednak na utajnieniu pytań WORD-y nieźle by zarobiły. O ile dzisiaj zdawalność teorii przekracza 90 proc., to po wprowadzeniu zmian spadłaby drastycznie – nawet do 30 – 40 proc. A to oznacza, że wiele osób musiałoby powtarzać test i oczywiście za to płacić. Dokładnie tak wygląda to w przypadku egzaminu praktycznego – zdają go średnio zaledwie trzy osoby z każdej dziesięcioosobowej grupy. – Każdy delikwent, który musi powtórzyć egzamin, to dodatkowe 112 zł dla ośrodka. Odesłanie 100 osób dziennie daje 2,5 mln zł rocznie – mówi nam anonimowo egzaminator z jednego z mazowieckich WORD-ów. Najwyraźniej prawo jazdy to przywilej dla bogatych.
Źródło: gazetaprawna.pl