Jeśli chcesz zostać dobrym kierowcą, musisz się do tego dobrze przygotować.
Wyuczone na pamięć odpowiedzi na pytania egzaminacyjne nie wystarczą.
Musisz doskonale zrozumieć i potrafić zastosować przepisy ruchu drogowego w praktyce.

Ośrodek Szkolenia Kierowców
SZCZEPANIAK szkolenie z charakterem
profesjonalnie Ci w tym pomoże!

Wysoki poziom szkolenia
gwarancją sukcesu!

98-200 Sieradz,ul. Al.Pokoju 11c
tel.506 057 350 , 506 173 345

Chcesz wiedzieć więcej?
Wejdź na www.oskszczepaniak.pl

4 lis 2011

Motocykliści poza prawem

Z powodu luki w przepisach o kierujących pojazdami, prawo jazdy kategorii A nie będzie wydawane. 

Przepisy, które wchodzą w życie w lutym 2012 roku, wykreślają z Kodeksu drogowego rozdział dotyczący motocyklistów. Obejmie ich dopiero ustawa przewidziana na 2013 rok. Ministerstwo uspokaja.

Przez lukę w ustawie przez prawie rok nie będzie można składać podań o egzamin na kategorię A.

Fot.: Adam Zakrzewski
Ustawa o kierujących pojazdami, a właściwie jej część, która wchodzi w życie 11 lutego 2012 roku, wykreśla z Kodeksu drogowego rozdział, który reguluje przepisy dotyczące kategorii A prawa jazdy i wymaganego dla nich wieku. Nowa ustawa wchodzi w życie dopiero 19 stycznia 2013 roku, stąd chętnym do zrobienia prawa jazdy na motocykl przyjdzie na egzamin poczekać prawie rok.

Przerwy nie będzie
- Będzie przygotowana nowelizacja - mówi nam Jakub Dąbrowski z biura informacji i promocji Ministerstwa Infrastruktury. - Zaraz po rozpoczęciu nowej kadencji Sejmu zostanie skierowana
pod głosowanie, tak, aby nie doszło do zastoju w procedurze egzaminowania. Jakakolwiek przerwa nie wchodzi w grę - zapewnia.

Projekt ustawy przygotowało Ministerstwo Infrastruktury. Trudno im jednak stwierdzić, na którym etapie prac legislacyjnych doszło do takiego... niedopatrzenia.



Tymczasem stale rośnie liczba chętnych ubiegających się o prawo jazdy kategorii A. W Polsce zarejestrowanych może być nawet milion motocykli.
W Toruniu w ubiegłym roku do części teoretycznej na kategorię A podeszło 1108 osób, a zdało 1065. Do części praktycznej przystąpiło natomiast 1046 osób, zaliczyło 952.
- Lepszy obraz liczby posiadaczy prawa jazdy na motocykl dają statystyki, opracowane według przeprowadzonych egzaminów, choć tu należy również wziąć pod uwagę, że część osób je powtarzała, część złożyła papiery jeszcze w 2009 roku, a część podchodziła jednocześnie do kilku kategorii - mówi nam Rafał Oleradzki z Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Toruniu. - Idąc tym tropem, w 2010 roku przeprowadziliśmy 1251 egzaminów teoretycznych na poziomie zdawalności 86,3 proc. oraz 1435 praktycznych przy około 66 proc. z nich zakończonych pozytywnie.
Niestety, wraz ze wzrastającą liczbą miłośników dwóch kółek, rośnie też liczba ofiar. Główną przyczyną wypadków jest nadmierna prędkość.
W tym roku na terenie całego kraju doszło już do 1650 wypadków z udziałem motocykli. Zginęło 200 osób. O 21 więcej niż w tym samym okresie ubiegłego roku. Wzrosła też liczba rannych. Większość wypadków powodują sami motocykliści.
Tylko na drogach naszego województwa od stycznia do końca października tego roku odnotowano 87 zdarzeń tego typu. Zginęło w nich 18 osób, a 77 zostało rannych.
Bez wyobraźni
Na zderzakach samochodów czytamy: „Motocykle są wszędzie”. Mimo to, sprawcami kolizji drogowych są bardzo często kierowcy samochodów, którzy wymusili pierwszeństwo. Ich najczęstszym tłumaczeniem jest stwierdzenie, że po prostu nie zauważyli motocyklisty w lusterku.
W kwietniu tego roku śląska policja zatrzymała 35-latka, jadącego yamahą, który dopuścił się 14 wykroczeń. Uciekając przed policją „zarobił” w sumie 74 punkty karne. Jego na pewno trudno było zauważyć w lusterku samochodu.
- Zmieszczę się - zapewne myślą motocykliści - i wpychają się na światłach między dwa samochody - mówi pan Sebastian, posiadacz czterokołowca. - Często też przejeżdżają na czerwonym lub wyprzedzają na przejściu dla pieszych.
- Palenie gumy pod blokami, jazda na tylnym kole i urządzanie nocnych wyścigów w jeansach i zwykłych kurtkach, z przekonaniem, że sam kask wystarczy, aby uratować życie - takie szczeniackie popisy rzutują potem na opinię o motocyklistach - przyznaje właściciel „ścigacza”.
Dyskusja o ich nawykach powróciła, m.in., za sprawą wypadku syna byłego prezydenta Lecha Wałęsy, Jarosława. Samochód włączający się do ruchu nie zauważył nadjeżdżającego przepisowo, jak wykazały oględziny miejsca, motocyklisty. 


źródło: nowości.com.pl