Jeśli chcesz zostać dobrym kierowcą, musisz się do tego dobrze przygotować.
Wyuczone na pamięć odpowiedzi na pytania egzaminacyjne nie wystarczą.
Musisz doskonale zrozumieć i potrafić zastosować przepisy ruchu drogowego w praktyce.

Ośrodek Szkolenia Kierowców
SZCZEPANIAK szkolenie z charakterem
profesjonalnie Ci w tym pomoże!

Wysoki poziom szkolenia
gwarancją sukcesu!

98-200 Sieradz,ul. Al.Pokoju 11c
tel.506 057 350 , 506 173 345

Chcesz wiedzieć więcej?
Wejdź na www.oskszczepaniak.pl

9 lut 2012

Prawo jazdy: Nie wiesz? Zapytaj egzaminatora

Podczas egzaminu nie można się bać. Jeżeli ktoś zdaje na "prawko" i nie wie, jak ustawić lusterka w samochodzie lub ma jakikolwiek kłopot, to powinien zwrócić się z nim egzaminatora - twierdzi Dariusz Fleischer, instruktor nauki jazdy z Poznania.

Dariusz Fleischer jest kolejną osobą, która po naszym ubiegłotygodniowym artykule, zabiera głos w dyskusji dotyczącej egzaminów na prawo jazdy

Do tej pory nasi rozmówcy skarżyli się, że można je "oblać" z błahego powodu, a pracownicy Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego (WORD) w Poznaniu są złośliwi, nie liczą się ze zdaniem kursantów i tylko czekają na ich najmniejsze potknięcie. Fleischer patrzy jednak na to inaczej. - Wszystko zależy od człowieka. Egzaminatorzy są tacy sami jak inni ludzie. Czasem zwykły uśmiech czy słowo "proszę" wystarczy, aby z sympatią podeszli do kursanta - tłumaczy. 

Nasz rozmówca zwraca też uwagę na niedoskonały system kształcenia kierowców w Polsce. Jego zdaniem, każdy uczestnik kursu na "prawko" powinien nauczyć się pulsacyjnego hamowania czy umiejętnego wychodzenia z poślizgów. - ABS i inne nowinki techniczne to nie wszystko. Podczas naukijazdy wizyta na macie poślizgowej czy torze powinna stać się absolutną normą, a nie jest - twierdzi. 

O słabym poziomie szkolenia mówi też Hanna Ryżek Łabencka, właścicielka szkoły jazdy Lady Car. - Często trafiają do nas kursanci z innych ośrodków szkolenia, którzy na najprostszym skrzyżowaniu nie potrafią skręcić w lewo, a po kilkudziesięciu godzinach jazdy po mieście nigdy nie byli na rondzie - twierdzi Łabencka. I dodaje: - Szkoły nauki jazdy powstają jak grzyby po deszczu. Nikt jednak nie zastanawia się nad jakością usług, które oferują. 

Z jej zdaniem całkowicie zgadza się Fleischer. - Przed rozpoczęciem nauki kursant powinien sprawdzić, do jakiej szkoły się zapisuje i z kto będzie prowadził w niej zajęcia - radzi. - Kursanci często o tym zapominają i na egzaminie nie radzą sobie z najprostszym zadaniem. Często winy szukają wtedy w egzaminatorze - bezradnie rozkłada ręce. 

- "Elka" to nie taksówka - dodaje Ryżek Łabencka. I zwraca uwagę, że dzisiaj często przy wyborze szkoły liczy się niska cena i możliwość odebrania i odwiezienia kursanta spod domu. - Potem zdarza się, że osoba, która trafia do naszej szkoły w trakcie kursu w innym ośrodku, nawet nie wie, gdzie jest WORD. 



polskatimes.pl